SEKS – TERAZ CZY PÓŹNIEJ?
To pytanie zadają sobie nastolatki również w naszej szkole i jeżeli o tym nic nie wiemy, to dlatego, że rzadko z takimi rozterkami trafiają do rodziców czy nauczycieli. A pytanie to nabrzmiałe jest emocjami, grą hormonów, ciekawością nowych przeżyć, chęcią bycia dorosłym/dorosłą i nieuniknionymi obawami.
Młodzi Przyjaciele,
Przypominając sobie ostatnią taką rozmowę z odważniejszymi Waszymi przedstawicielami, którzy takie pytanie zadali mi bezpośrednio, chcę i z czytelnikami Kącika Psychologa podzielić się moimi poglądami na ten temat.
Co skłania Cię najbardziej do pilnego poszukiwania odpowiedzi na to pytanie właśnie teraz? Czy są to wspomniane wcześniej okoliczności takie jak ciekawość, gra hormonów, dojrzewanie, czy też może aktualna relacja z chłopakiem/dziewczyną? A może uważasz, że jeżeli się nie pospieszysz, coś się przeterminuje, spóźni, a może odejdzie niepoznane na zawsze?
Nie martw się, masz czas. Nie jesteś jeszcze za stary i przeterminowany. Nie spiesz się, zdążysz. Jeżeli nie masz jeszcze za sobą doświadczeń seksualnych, nie jesteś gorszy od innych ani bardziej dziecinny. Posiadasz swój dar w całości.
CZYSTOŚĆ – zapomniane, niemodne, nielubiane słowo w naszych czasach.
A jednak wciąż jest wartością! Z czym Ci się kojarzy czystość? Dla mnie to coś świeżego, pięknego, niezniszczonego jak biała sukienka, rozchylające się kwiaty jabłoni w wiosenny dzień, promienie słońca na zielonych listkach w maju…
Czystość to posiadanie siebie po to, by być kiedyś pięknym darem w miłości. Czystość to oczekiwanie na miłość prawdziwą, taką na długie lata, taką, na której można polegać, która daje poczucie bezpieczeństwa, zawiera w sobie głęboką przyjaźń i szacunek, tworzy wspólny dom.
Oczywiście, jesteśmy istotami seksualnymi, czyli płciowymi, a więc seks to coś bardzo ważnego dla każdego z nas. Ale seks oznacza płeć, czyli kobiecość i męskość, a nie tylko współżycie seksualne. Tak to zostało ciekawie urządzone, że przetrwanie biologiczne naszego gatunku zależy od seksualnego spotkania kobiety i mężczyzny, dlatego natura „wymyśliła” sposoby, żebyśmy się wzajemnie sobą interesowali i żeby było to dla nas atrakcyjne. Jednocześnie, odmiennie od świata zwierząt, jesteśmy obdarzeni rozumem i wolna wolą, więc nic u nas nie dzieje się całkowicie mechanicznie w tej dziedzinie, a przynajmniej nie powinno się dziać. Mamy tę wyjątkową umiejętność kochania, poświęcania się dla innych, czasami rezygnowania z tego, co przyjemne w danej chwili.Wolność to odpowiedzialność, a nie swawola!
Z przekonaniem odpowiadam na Wasze pytanie, że jeżeli potrafisz czekać, to jesteś Kimś. I masz znacznie większe szanse na prawdziwą miłość i szczęście, również w życiu seksualnym.
Ale co z tymi, którzy już „odpakowali prezent”, trochę go już pooglądali, poużywali, podniszczyli, którzy nie mają go już w całości, bo nie utrzymali ciekawości na wodzy, nie opanowali hormonów i stało się, albo nawet ruszyło. Może ulegli czyjejś presji, dali się namówić, nabrali się na obietnice dozgonnej miłości?
Czasem, niestety, mogło to stać się zupełnie wbrew ich woli - poprzez przemoc seksualną, molestowanie, gwałt.
Co mają na przyszłość? Nie ukrywam, że wchodzą w dalsze życie z pewnym obciążeniem, bagażem, jednak to nie przesądza wszystkiego i nie wyklucza szczęścia w przyszłości. Będą jednak musieli przejść trudniejszą drogę, może skorzystać ze specjalistycznej pomocy; przebaczyć tym, którzy zranili, przebaczyć sobie.
Zakładam, że wielu gimnazjalistów chciałoby znać argumenty przemawiające za opóźnieniem inicjacji seksualnej. Spróbuję kilka z nich przytoczyć:
- Prawo pierwszych połączeń mówi, że to, co przeżywamy po raz pierwszy, ma tendencję do wdrukowania się w naszą pamięć. Zwłaszcza, jeżeli jest to przeżycie tak mocne i obejmujące całą osobę jak seksualne spotkanie kobiety i mężczyzny. Zapamiętujemy zwykle również cały kontekst takiego wydarzenia, towarzyszące nam uczucia i nastrój. Jeżeli jest tu duża domieszka lęku, która w naturalny sposób może towarzyszyć nastolatkom w takiej chwili, ten lęk może na trwałe skojarzyć się ze współżyciem. Jeżeli inicjacja odbywa się już w małżeństwie i jest inicjacją dla obojga, pozostaje wspólnym doświadczeniem, wspólnym „odkrywaniem skarbu”, kapitałem na dalsze życie, czymś niepowtarzalnym.
- Udane współżycie seksualne kobiety i mężczyzny dające coraz większą satysfakcję obojgu to zwykle cel, do którego para małżeńska dąży przez wiele lat ucząc się siebie nawzajem, poznając się coraz lepiej, wchodząc w coraz głębsze pokłady przyjaźni, zaufania, miłości, komunikacji. Przygodne kontakty seksualne(takie zwykle są związki nastolatków) nie dają szansy na prawdziwą głęboka więź, a tworzy się czasami na ich podstawie błędne przekonanie, że przez „sprawdzenie” wielu partnerów, metodą prób i błędów, znajdą w końcu to, o czym marzą – ideał.
- Inicjacja seksualna dla dziewczyny/kobiety łączy się ze zniszczeniem błony dziewiczej, która nie tylko jest świadectwem wcześniejszej abstynencji od współżycia, ale jest również gwarancją czystości od wirusów i bakterii przenoszonych drogą płciową. Dzisiaj medycyna rozpoznaje kilkadziesiąt takich chorób, z których nie wszystkie zagrażają życiu, ale każda z nich może to życie bardzo utrudnić, przynajmniej przez jakiś czas. Warto uruchomić wyobraźnię, żeby sobie uświadomić, że jeżeli partner kontaktu seksualnego współżył wcześniej z kimś innym, a jego partnerka też miała swoich partnerów, on w efekcie przekaże różne „niespodzianki” swojej nowej dziewczynie zarówno od poprzednich partnerek, jak i od partnerów jego partnerek itd. Wiecie co to jest postęp geometryczny? Mniej więcej właśnie w taki sposób szerzą się choroby przenoszone droga płciową, jeżeli nie chronimy się wiernością małżeńską i czystością przedślubną.
- Często słyszę głosy, że młodzież powinno się uświadamiać i zachęcać do używania prezerwatyw. Rzeczywiście, prezerwatywy zmniejszają możliwość zajścia w ciążę i ryzyko zakażenia wirusem HIV, ale tylko zmniejszają, nie likwidują tego ryzyka! Oprócz przepuszczalności prezerwatyw dla plemników, która się zdarza, ponieważ w strukturze lateksu są tzw mikropory (inaczej guma nie byłaby rozciągliwa), podczas współżycia nierzadko prezerwatywa zsuwa się z członka albo pęka i przestaje pełnić swoją rolę ochronną, barierową. Wirus HIV jest znacznie mniejszy niż plemnik i łatwiej mu przeniknąć przez strukturę lateksu. W jednym z krajów zachodniej Europy (chyba we Francji) przeprowadzono ankietowe badania wśród zakażonych HIV. Okazało się, że ponad trzydzieści procent wśród nich to byli stali użytkownicy prezerwatyw! Dlatego nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, żebyście, jeżeli już nie możecie inaczej, używali prezerwatyw, a wtedy wszystko będzie w porządku. Może wcale nie być w porządku mimo użycia prezerwatywy i chciałabym, żebyście o tym wiedzieli.
- Przebicie błony dziewiczej może być bardzo różnie odczuwane, a zależy to od cech indywidualnych każdej kobiety. W takiej chwili życzyłabym każdej z was, żeby był przy niej naprawdę kochający, odpowiedzialny, czuły, delikatny i wyrozumiały mężczyzna, a nie ktoś, kto egoistycznie żąda „dowodu miłości”, a często po tym fakcie idzie sobie szukać przygody z następną. „Ukochany/a” chce Cię sprawdzić, wypróbować? Czyżbyś był/a nowym sprzętem AGD albo czymś takim? Nie jesteś rzeczą, nie daj się więc traktować tak, jak rzecz, bo masz swoją godność. Zadbaj o siebie! Jeżeli nie poszanujesz siebie, nie spodziewaj się szacunku od innych.
- Chłopcy też mają swoją czystość i swój rodzaj dziewictwa, chociaż nie w taki sam sposób, jak dziewczęta. Czysty chłopak to taki, który swój dar dla ukochanej zachował w całości, nie roztrwonił go z przygodnymi kochankami i zaczyna razem z nią wspólna drogę. I on także jest immunologicznie czysty – nie przenosi wirusa HIV, kiły czy rzeżączki. Nie będzie jej porównywał z innymi, razem z nią będzie się uczył współżycia, razem przeżyją może jakieś niepowodzenia, ale też radość z ich pokonania.
- Dziewczyna, która zmienia partnerów seksualnych naraża się na złe traktowanie przez mężczyzn jako łatwa, niezdolna do trwałej więzi, niewierna. Taką się zazwyczaj wykorzystuje, nie kocha. Jeżeli da się wykorzystać, traci często na swojej atrakcyjności i bywa porzucana. Coraz trudniej potem zaufać na nowo, coraz trudniej znaleźć prawdziwą miłość i szacunek.
- Nie jest dobrze, gdy dzieci mają dzieci. Jeżeli jesteś bardzo zakochana w swoim chłopaku, pomyśl, czy on byłby dobrym ojcem, a ty dobrą mamą. Czy nie za wcześnie budzić wasze dziecko do życia? Antykoncepcja jest albo bardzo szkodliwa, albo w dużym stopniu zawodna. Co wybierzesz i czy na pewno jesteś już teraz zmuszona do takich wyborów? Oprócz antykoncepcji istnieją również metody naturalnego planowania rodziny oparte na rozpoznawaniu płodności w cyklu kobiecym, ale tego trzeba się nauczyć i najlepiej stosować je w małżeństwie! Jestem przekonana, że natura nie lubi być oszukiwana i lepiej ją szanować, niż niszczyć, ale na takie poszanowanie praw rządzących płodnością jest doskonałe miejsce i czas pomiędzy szanującymi się nawzajem mężem i żoną. Metody te wymagają również odpowiedzialności i okresowej abstynencji od współżycia, więc nie nadają się na wakacyjną czy sylwestrowa przygodę. Mogą one dać naprawdę dużo wolności i rodzić wiele dobra szczególnie dlatego, że z ich pomocą można też świadomie zaprosić dziecko do życia, a więc obdarzyć je czymś najcenniejszym. Ale to temat na zupełnie osobne rozważania. Tutaj tylko sygnalizuję, że coś takiego jest i że warto odpowiednio wcześnie zdobywać wiedzę o cyklu, żeby mogło to kiedyś służyć.
- Niestety dość często zdarza się, że małżeństwa są nieszczęśliwe. Wielu z Was doświadcza różnych rodzinnych komplikacji. Słyszycie pewnie czasami, że mąż wykorzystuje żonę seksualnie, czyli współżyje z nią bez jej zgody, bez jej aprobaty. I wtedy to jest koszmar! Ale jeżeli chłopak nie nauczy się powściągać swojego popędu za młodu, jeżeli będzie od zawsze rozładowywał swoje napięcia seksualne poprzez samogwałt czy współżycie, trudno później wymagać od niego wstrzemięźliwości w małżeństwie. Dziewczyny, wymagajcie od swoich chłopaków szacunku i powściągliwości, niech zdobywają hart ducha i siłę woli. Bądźcie dla chłopców dobre we właściwym sensie, to znaczy: nie utrudniajcie im czystości! Nie prowokujcie ich seksualnego podniecenia poprzez zbyt duże dekolty, zbyt krótkie spódniczki, bo nie zdobywacie w ten sposób miłości, tylko pożądanie. Prawdziwa miłość jest skromna, czysta, dobra, zatroskana o drugiego.
- Chłopcy, nie szukajcie seksualnych przygód dla potwierdzenia swojej męskości. Wszystko na świecie ma swój odpowiedni czas, a dla was teraz jest czas zdobywania prawdziwie męskich cech charakteru takich jak wytrwałość, wierność, pracowitość, odwaga, powściągliwość, samoopanowanie. Popęd seksualny to cudowna siła, która nie pozwala gatunkowi ludzkiemu wyginąć i popycha nas do rozwoju, ale pod warunkiem, że pozostaje pod kontrolą. Przyrównuje się tę siłę do ognia, który może grzać i służyć, a może też niszczyć wszystko, co ma na drodze. Nie pozwól, aby twój popęd wciągnął Cię pod powierzchnię życia i zniszczył to, co piękne, zamieniając w koszmar marzenia. Wykorzystaj dobrze tę siłę na własny rozwój, niech ona Ci służy, nie ty jej. Nie bój się, nie „pękniesz” od nadmiaru popędu. Natura wymyśliła sposób uwolnienia Cię od nadmiaru plemników poprzez polucje nocne, czyli wytrysk nasienia podczas snu. Jeżeli za bardzo skoncentrujesz się na seksie, obniżą się Twoje osiągnięcia sportowe i szkolne, a wielu planów nie będziesz w stanie zrealizować. To wspaniałe być mężczyzną mężnym, który panuje nad swoim popędem i potrafi kochać czystym sercem.
SEKS TERAZ CZY PÓŹNIEJ? WYBIERZ MĄDRZE! POSTARAJ SIĘ ZACHOWAĆ SWÓJ DAR W CAŁOŚCI,
a przynajmniej ocal z niego jak najwięcej…
Małgorzata Kwiecińska
Nisko, 2008-01-23